PIERWSZA PORAŻKA
Niestety stało się...
W sobotę doznaliśmy pierwszej porażki ligowej. Ulegliśmy Kątką 6:2.
Pierwsza połowa była z dużym wskazaniem na "gospodarzy". Szybko strzelona bramka otworzyła worek z kolejnymi. Bezpłciowa gra oraz słaba dyspozycja niektórych pomocników, sprawiła, że do przerwy szybko straciliśmy 5 bramek. Naszą niedołężność było widać jak czarno na białym. Brak pomysłu na grę w ataku, spowodowała, że nasza obrona nie miała nic do powiedzenia, przy kolejnych "sypiących" się bramkach. Jeszcze w pierwszej połowie był promyk nadziei, gdy strzeliliśmy kontaktową bramkę na 3:1.
Druga połowa przyniosła nieco lepszy obraz gry. Obrona radziła sobie już całkiem lepiej ale w dalszym ciągu brak skuteczności pod bramka przeciwnika nie odwróciła wyniku spotkania.
Jedno jest pewne... - mamy dziury w środku pola, których nie możemy zakleić od poprzedniego sezonu. W związku z tym, trzeba podjąć jakieś szczególne działania. A przede wszystkim, nauczyć się grać jako drużyna - nie indywidualności...
Komentarze